Zbrodnie w imię nauki
Jednostka 731 – takim kryptonimem Japończycy określali supertajny ośrodek w Mandżurii, gdzie w czasie II wojny światowej prowadzono badania nad bronią biologiczną i chemiczną, a królikami doświadczalnymi byli ludzie.
Pod koniec lat 80. XX wieku władze szybko rozwijającego się Tokio postanowiły wybudować w dzielnicy Shinjuku kompleks budynków dla miejskiej administracji. Podczas rozbiórki bloku stojącego w miejscu, gdzie dawniej znajdowała się siedziba Wojskowej Akademii Medycznej, koparki zaczęły wydobywać z ziemi duże ilości ludzkich kości. Wiele z nich było dziwnie zdeformowanych, spiłowanych, czaszki miały wywiercone otwory oraz usunięte fragmenty kości. Wtedy to po raz pierwszy wypłynęła na światło dzienne nazwa tajemniczej Jednostki 731, która w czasie wojny miała na uczelni jeden ze swoich oddziałów. Władze japońskie nie pozwoliły jednak na badania DNA, twierdząc, że są to szczątki zmarłych pacjentów pobliskiego szpitala lub jeńców z czasów wojny, których ciała przywożono tu z terenów okupowanych w celach edukacyjnych. Ostatecznie sprawę udało się wyciszyć. Po latach niewygodny dla Japończyków problem wrócił za sprawą byłej pielęgniarki Toyo Ishii, która w 2006 r. przyznała publicznie, że tuż przed kapitulacją Japonii w 1945 r. była świadkiem zakopywania w pośpiechu wielkich słojów, w których znajdowały się zanurzone w formalinie ludzkie szczątki. Rząd japoński długo zwlekał z pozwoleniem na zbadanie tego terenu przez archeologów, zgodził się dopiero w 2011 r....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta